"Lodowata atmosfera", "żądania i pouczenia". Niemiecka prasa komentuje wizytę Baerbock w Polsce

Dodano:
Minister spraw zagranicznych RP Zbigniew Rau (P) oraz minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock Źródło: PAP / Albert Zawada
Niemieckie media dość ostro komentują postawę Polski w kontekście pierwszej wizyty w Warszawie nowej szefowej dyplomacji Niemiec Annaleny Baerbock.

Warszawa jest jedną z pierwszych europejskich stolic odwiedzonych przez nową minister spraw zagranicznych Niemiec. Podczas spotkania ze Zbigniewem Rauem poruszono kwestie trudne, jak m.in. reparacje należne Polsce oraz Nord Stream II.

"Dyplomatyczne uprzejmości nie przykryją sporów"

"Niemiecką minister spraw zagranicznych przyjęto w Polsce ze wszystkimi przewidzianymi protokołem honorami" – pisze Paul-Anton Krueger na łamach "Sueddeutsche Zeitung". "Wszystkie dyplomatyczne uprzejmości nie mogły przykryć sporów" – ocenia autor.

"SZ" pisze o wezwaniu pod adresem rządu w Berlinie do podjęcia dialogu na temat zwrotu dóbr kultury oraz "mechanizmów odszkodowawczych" za wyrządzone przez nazistowskie Niemcy straty.

Krueger wskazał na złagodzenie stanowiska Baerbock w sprawie praworządności. Zwraca uwagę, że przed wizytą mówiła, że "UE poważnie traktuje swoje wartości podstawowe i przeforsuje reguły, które wspólnie sobie nadaliśmy". Tymczasem podczas pobytu w Warszawie oświadczyła, że Niemcy powinni się wystrzegać udzielania "publicznych rad" i nie powinni uważać się za lepszych Europejczyków.

"Frankfurter Allgemeine Zeitung": Lodowata atmosfera

Według "FAZ" szefowa niemieckiej dyplomacji została podczas wizyty zapoznawczej w Warszawie skonfrontowana z "listą frustracji, zarzutów i żądań".

Jak pisze Johannes Leithaeuser, minister Rau wymienił wśród tematów, gdzie oba państwa "znacznie się różnią". Zdaniem dziennikarza podczas wizyty Baerbock panowała "lodowata atmosfera"

Z kolei "Der Spiegel" wskazuje, że Annalena Baerbock okazała w Warszawie dużo zrozumienia dla polskich obaw. Ataki i pouczenia ze strony gospodarza zniosła z cierpliwością godną Angeli Merkel i ironią – pisze Christoph Schult w "Spieglu".

"Za zamkniętymi drzwiami Baerbock spotkała się z pełnym szacunku przyjęciem, najpierw przez prezydenta Andrzeja Dudę, potem przez szefa MSZ Zbigniewa Raua. Jednak podczas wspólnego spotkania z prasą 66-letni Rau wygłosił swojej koleżance po fachu z Berlina prawie 20-minutowy wykład, który można streścić w ten sposób – Polska była i jest ofiarą, Rosja jest agresorem, a Niemcy wchodzą w konszachty z Rosją" – czytamy w korespondencji z Warszawy.

"Powaga w Warszawie"

"Tagesspiegel" opisuje, że "wizyty Baerbock w Paryżu i Warszawie pokazują, że Trójkąt Weimarski jako platforma współpracy niemiecko-francusko-polskiej , a polityczne różnice między Francją a Polską są olbrzymie".

"Wizyta w Polsce jest próbą podtrzymania, mimo głębokich różnic poglądów na sprawy tak fundamentalne jak praworządność i trójpodział władz, dialogu z rządem, który jest coraz bardziej wrogo nastawiony do Europy i Niemiec" – ocenia na łamach gazety Andrea Nuesse.

Przypomina, że w Warszawie przyjmowana była niedawno prawicowo-narodowa kandydatka na prezydenta Francji Marine Le Pen. Zdaniem dziennikarki mówiąca o praworządności Baerbock "wnerwia" rząd PiS.

Źródło: Deutsche Welle
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...